Kiedy zastanawiamy się jak wygląda wnętrze idealne, myślimy często o oryginalnych i nietuzinkowych rozwiązaniach. Warto jednak znaleźć piękno w prostocie i naturze. Czy chcemy wiele różnych kolorów, czy może jednak stonowaną paletę i jedną dominującą barwę? Jako architekt wnętrz i miłośnik prostych, naturalnych rozwiązań, jestem za tym drugim rozwiązaniem. Często mniej znaczy więcej.
We wnętrzach motywy naturalne mogą objawiać się na wszelakie sposoby. Są to żywe rośliny w doniczkach, naturalne tkaniny w kolorach ziemi, a nawet tapety z motywem organicznym. Tapeta graficzna (nie mylić z fototapetą!) nadaje wnętrzu charakter, bez sztuczności i kiczu. No dobrze, ale jeśli nie jestem miłośnikiem tapet, to co wtedy? Materiały odgrywają bardzo ważną rolę. Jest duża różnica pomiędzy plastikowym panelem podłogowym, a deską drewnianą. Ja jestem zwolenniczką drewna i takie rozwiązania proponuję klientom. Uczucie, kiedy idziemy boso po drewnie, jest cudownym uczuciem. Jednym słowem, tam gdzie możemy, to wybieramy naturalne materiały. Nie bez znaczenia mają również kolory, które użyjemy. Te agresywne nas pobudzą, a stonowane wyciszą. W domu lepiej się sprawdza aura spokoju, bo świat zewnętrzny i tak jest pełen intensywnych bodźców.
No dobra, kolory, tkaniny i materiały to jedno. Na równi z estetyką wnętrza, jest jego funkcjonalność. Kto z nas nie mieszkał kiedyś w mieszkaniu, gdzie lodówka stała daleko od zlewu, a żeby sięgnąć po łyżkę do gotowania trzeba było przejść całą kuchnię? Albo gdzie o każdy róg się obijaliśmy, bo ergonomia wnętrza była zaburzona i nienaturalna dla nas. W ergonomii wnętrza również stawiam na prostotę rozwiązań. Proste kształty, linie, które wynikają z siebie, podzielenie przestrzeni na strefy – generalnie uproszczenie rzutu mieszkania, czy domu, to najlepsze rozwiązanie. Nie chcemy miliona wnęk i załamań. Czujemy się wtedy przytłoczeni, a przestrzeń wydaje się chaotyczna. Do wnętrz staram się wprowadzać ład i atmosferę relaksu. Tam gdzie mamy załamanie, wyrównam ścianę np. zabudową stolarską. Kuchnię zaprojektuję zgodnie z zasadami zdrowego rozsądku i wszystkie potrzebne elementy umieszczę blisko siebie. W swojej głowie przejdę z Tobą przez każdą czynność i zaproponuję najwygodniejsze rozwiązania. Nie chcemy wprowadzać niepotrzebnej frustracji do życia, bo nie masz gdzie odłożyć kluczy po wejściu do domu. Takie małe rzeczy wywołują w nas negatywne emocje, a kiedy jest ich dużo, mogą na dobre popsuć nam humor. Twój dom ma być Twoją ostoją. Wyrzucamy wszystkie negatywne odczucia i wprowadzamy radość. Taki jest cel Pevensie Studio.
Zdjęcia i rysunki pochodzą z nowego projektu mieszkania w Warszawie ( 105 m2 ) -> PORTFOLIO